Blamaż. Sparta - Olender 1:5 (0:2)

Zaległy mecz z Olendrem miał być zwieńczeniem ciężkiej pracy którą wykonywaliśmy przez ostatnie pół roku, jednak wszystko poszło nie po naszej myśli. Co tu dużo pisać po tym meczu...mieliśmy swoje szanse na początku meczu, dwukrotnie w sytuacji sam na sam znajdował się Łukasz Stec, jednak dwukrotnie bramkarz gości okazywał się lepszy. Potem do głosu doszli goście a my byliśmy ociężali, ospali i jakby nieobecni na boisku. Bramki traciliśmy po głupich błędach, co nie jest niczym nowym w tym sezonie. Błędy w obronie i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:2. Na drugą połowę wyszliśmy z myślą, że musimy udowodnić tylko i wyłącznie sobie, że stać nas na więcej i rzuciliśmy wszystko na jedną kartę, jednak po paru minutach Olender po raz kolejny wbił piłkę do naszej bramki po błędzie naszego bramkarza. O następnych minutach nie ma co się rozpisywać, byliśmy w rozsypce, a zespół z Soli niczym klasy światowej bokser punktował nas zdobywając bramkę numer 4 i 5. My tego dnia byliśmy w stanie odpowiedzieć tylko bramką honorową. Drugi sezon z rzędu w końcówce rundy z naszym zespołem dzieje się coś złego i ciężko określić dlaczego tak się dzieje. Rundę kończymy na 3 miejscu zaraz za Andorią Mircze oraz Włókniarzem Frampol który jest liderem. Do rundy rewanżowej podejdziemy oczywiście z chęcią awansu do ligi okręgowej i zrobimy wszystko aby się to udało. Już jutro na naszej stronie pojawi się obszerne podsumowanie całej rundy jesiennej sezonu 2020/21.