Gra błędów. Włókniarz - Sparta 2:0 (1:0)

Gra błędów. Włókniarz - Sparta 2:0 (1:0)

Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy tego spotkania. Spodziewaliśmy się wyrównanej gry i tak w rzeczywistości było, jednak to my popełniliśmy błędy, które kosztowały nas stratę trzech punktów i pozycji lidera w ligowej tabeli.

Mecz rozpoczęliśmy w innym niż zwykle ustawieniu na boisku. Byliśmy przygotowani na to, że pierwsze minuty mogą być trudne z tego właśnie względu, ale to nie ustawienie zaważyło o stracie pierwszej bramki. 5 minuta meczu, dośrodkowanie z rzutu rożnego i najwyższy na boisku zawodnik Włókniarza z łatwością zgubił krycie, przez co znalazł się w 100 procentowej sytuacji do zdobycia gola, której nie zmarnował. Najgorszy scenariusz stał się faktem i już po kilku minutach musieliśmy odrabiać straty. Taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz podczas tego sezonu, ponieważ to nasza drużyna w każdym meczu trafiała jako pierwsza do siatki rywali. Kolejne fragmenty meczu to przewaga Sparty w środkowej części boiska, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Gospodarze próbowali szczęścia po stałych fragmentach i szybkich kontratakach. Nie był to niestety nasz dzień jeśli chodzi o konstruowanie akcji ofensywnych. Dobrze dysponowana obrona Włókniarza bezbłędnie radziła sobie z naszymi próbami prostopadłych podań w pole karne. Pierwsza połowa minęła w taki właśnie sposób. W skrócie gra toczyła się głównie w środkowej części boiska a akcje kończyły się albo niedokładnym podaniem albo strzałem z dystansu, który znacznie mijał światło bramki. Po przerwie mieliśmy w planach jeszcze bardziej zdominować środek i stworzyć sobie w końcu dobrą szansę do zdobycia bramki. Wyglądało to niestety jeszcze gorzej niż w pierwszych 45 minutach. Gospodarze częściej tworzyli sobie sytuacje, jednak nie potrafili ich sfinalizować. My natomiast nadal nie potrafiliśmy dograć piłki w taki sposób aby stworzyć możliwość oddania strzału. W 58 minucie popełniliśmy kolejny błąd, który kosztował nas stratę bramki. Przypadkowe bo przypadkowe ale wyraźne wytrącenie z równowagi zawodnika rywali w naszym polu karnym i słuszna jedenastka. Zawodnik Włókniarza podszedł do piłki i strzałem w lewy róg zmylił bramkarza podwyższając prowadzenie. Nie spuszczaliśmy głów, bo wierzyliśmy, że da się jeszcze odwrócić losy tego spotkania. Próbowaliśmy, próbowaliśmy ale niestety...tego dnia z przodu nie wychodziło praktycznie nic. Stać nas było na jeden niebezpieczny "centrostrzał", z którym poradził sobie golkiper rywali a poza tym nie byliśmy w stanie oddać celnego uderzenia na bramkę. Gospodarze dobrze ustawieni w obronie, spokojnie radzili sobie z naszymi próbami i starali się podwyższyć prowadzenie po kontratakach, jednak wynik meczu już się nie zmienił. Szkoda, że tego dnia coś nie zagrało. Zwycięstwo w tym meczu dałoby nam duży komfort przed następnymi meczami a tak spadamy na drugie miejsce w tabeli. Gratulacje dla Włókniarza i czekamy na rewanż w rundzie wiosennej!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości