Kolejny krok w przód. BKS - Sparta 0:2 (0:2)

Kolejny krok w przód. BKS - Sparta 0:2 (0:2)

Ciężki egzamin znów został zaliczony przez nasz zespół. BKS postawił trudne warunki szczególnie w drugiej części gry, jednak dyscypliną w grze defensywnej i dobrze dysponowaną ofensywą sprawiliśmy, że szósty raz z rzędu to nasza drużyna cieszy się po meczu trzema zdobytymi punktami.

Od początku spotkania to my częściej utrzymywaliśmy się przy piłce i kreowaliśmy akcje ofensywne zaczynając od linii obrony. Gospodarze ustawieni nieco niżej, starali się zaskoczyć szybkimi kontratakami. Pierwszą genialną okazję do objęcia prowadzenia mieli właśnie zawodnicy BKSu. W 12 minucie po podaniu z prawej strony pola karnego, w świetnej sytuacji znalazł się napastnik rywali, który przyjął piłkę na 6 metrze i dość nieczysto trafił w piłkę przez co ze strzałem poradził sobie nasz bramkarz. Mówią, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić...ten mecz jest najlepszym tego przykładem. Dwie minuty później Michał Sołoducha zagrał precyzyjną piłkę, która minęła dwie formacje BKSu i Tomasz Nowak znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, której nie zmarnował. Uderzył on kozłującą się piłkę w lewy górny róg bramki bez szans do obrony. Minutę później gospodarze mogli już wyrównać stan rywalizacji. Świetne podanie w pole karne i zawodnik rywali znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak uderzył tuż obok lewego słupka. Druga stuprocentowa niewykorzystana szansa naszych przeciwników i jak się okazuje druga, która bezlitośnie się zemściła za sprawą naszej drużyny. Kilka chwil później Bartłomiej Krukowski pomknął prawą stroną boiska i wpadł w pole karne gdzie bezbłędnie obsłużył Michała Przyczynę a ten precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza. To była dopiero 17 minuta meczu i prowadziliśmy już 2:0. Kolejne minuty były już spokojniejsze. Z rozwagą utrzymywaliśmy się przy piłce i w pierwszej części gry jeszcze dwukrotnie powinniśmy podwyższyć prowadzenie. Najpierw w sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Palikot, jednak z jego strzałem poradził sobie golkiper gospodarzy a następnie Łukasz Stec, który w podobnej sytuacji uderzył obok słupka bramki. Na przerwę schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem. Wraz z początkiem drugiej części gry gospodarze bardziej ruszyli do ataku. Mecz zrobił się dużo bardziej wyrównany i zarówno jedni jak i drudzy mogli zdobyć bramki. Godna odnotowania była sytuacja BKSu z około 60 minuty gdy po wrzutce z rzutu rożnego zawodnik rywali znalazł się w świetnej sytuacji do zdobycia bramki jednak oddał nieczysty strzał głową i piłka przeleciała obok prawego słupka bramki. Ostatnie 20 minut to przewaga drużyny z Bodaczowa, jednak w ich akcjach brakowało zawsze kropki nad "i". Nasi zawodnicy mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie m.in. w 80 minucie gdy Bartłomiej Bełz dostał piłkę tuż przed bramką gospodarzy, ale nieczysto trafił w piłkę i obrońca zdążył zainterweniować w tej sytuacji. Do końca meczu BKS próbował sforsować naszą defensywę, jednak bezskutecznie. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla naszej drużyny.

Wielkie brawa dla wszystkich zawodników Sparty za zaangażowanie od pierwszej do ostatniej minuty. Wykonaliśmy kolejny krok w stronę zamierzonego celu. Do końca rundy pozostało 3 spotkania i mamy nadzieję, że sytuacja w kraju nie sprawi, że przedwcześnie zakończymy jesienne zmagania. Bądźcie z nami!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości